Czerwona strzałka w górę

Wojna kognitywna

Ikona symbolizująca zagrożenie

Nie czekaj – przygotuj się już dziś, bo każda chwila ma znaczenie.

Wojna kognitywna zwana inaczej poznawczą integruje wszystkie elementy dostępne w sferze informacyjnej, cybernetycznej oraz psychologicznej i przenosi je na nowy poziom nie tylko poprzez manipulowanie percepcją populacji docelowej, ale także zapewniając osiągnięcie pożądanej reakcji. Pozycjonuje ona umysł jako przestrzeń bitwy i sporny obszar. Celem staje się tworzenie dysonansu, wzbudzanie sprzecznych narracji, polaryzacja opinii i radykalizowanie grup docelowych. Jest to narzędzie walki informacyjnej wymierzonej w ludzki umysł w celu zmiany świadomości i zakłócenia procesów poznania oraz analizy. Stanowi ona niekonwencjonalną formę działań wojennych, w której stosuje się narzędzia cybernetyczne do zmiany procesów poznawczych przeciwnika, wykorzystywania uprzedzeń umysłowych lub refleksyjnego myślenia, prowokowania zniekształceń myślowych, wpływania na proces decyzyjny i utrudniania działań, co ma negatywne skutki zarówno na poziomie indywidualnym, jak i zbiorowym. Jest to wojna o to, jak wróg myśli, jak działają jego umysły, jak postrzega świat i rozwija swoje myślenie koncepcyjne. Różne kraje i środowiska definiują tę domenę w sposób: mówi się o „wojna poznawcza” , „dominacja poznawcza” , „wyższość poznawcza” , „kontrola poznawcza” , „kontrola refleksyjna” , „cyberpsychologiczny inżynierii wpływu” , „human cyberdefence” , „maskirovce cyfrowe” , „ukierunkowanej inżynierii psychospołecznej” czy „neuro-technologiach” . od nazwy, zawsze wypływającej z postaci w postaci „modyfikacji poznawczej” : może to być subtelną manipulację, indukcja podstawowych zachowań, dezorganizacja grupowa lub bezpośrednie uzależnienie i podporządkowanie myślenia wrogich sił lub społeczeństwo, które ma się stać ofiarowane przez społeczeństwo. Bernard Claverie zwraca uwagę że NATO, w ramach swojego organu badawczego STO (Organizacja Nauki i Technologii), wskazuje na trzy główne etapy poznawcze, które wojna kognitywna stara się zakłócić:

  1. Poznanie: uzupełnienie informacji z aktualizacji, wstępne ich potwierdzenie i kontrola, m.in. „świadomość sytuacyjna” (świadomość sytuacyjna).
  2. Zrozumienie: udostępnianie informacji w spójnej całości, rozumienie powiązań i kontekstu. Na tym szczególnie ważna jest interpretacja zdarzenia i nadawanie im sensu.
  3. Decyzja: na podstawie analizy danych i ich rozumienia są decyzje, które przekładają się na działania (militarne, polityczne, społeczne).

Zrozumieć wroga W wojnę kognitywną angażują się nie tylko państwa poprzez swoje służby specjalne, ale też transnarodowe korporacje oraz organizacje terrorystyczne. We współczesnych konfliktach zbrojnych przewaga strategiczna jest po stronie tych, którzy potrafią stworzyć kanały komunikacji z ludźmi, zrozumieć ich motywacje i są w stanie stymulować ich w pożądanym kierunku. Istotne jest uzyskanie dostępu do sieci politycznych, ekonomicznych, kulturowych i społecznych, zarówno własnych, jak i przeciwnika, aby osiągnąć względną przewagę, która uzupełni siłę militarną.  Obecnie nie wygrywa się konfliktu, okupując jedynie terytorium lub dostosowując granice na mapie, ponieważ – jak twierdzi znawca tematu płk Du Cluzel z Centrum Innowacji NATO – „doświadczenie wojny uczy nas, że choć wojna w sferze fizycznej może osłabić armię wroga, nie osiąga wszystkich celów wojny”. W przypadku wojny kognitywnej ostateczny cel ulega zmianie „bez względu na charakter i cel samej wojny, ostatecznie sprowadza się ona do starcia między grupami, które chcą czegoś innego, a zwycięstwo oznacza zatem możliwość narzucenia pożądanego zachowania wybranej publiczności”. Jest to zatem dokonywanie ideologicznej konwersji w populacji docelowej. „Celem wojny poznawczej jest niszczenie nie tylko sił zbrojnych przeciwnika, ale całego społeczeństwa. (…) jest (ona) potencjalnie nieskończona, ponieważ w przypadku tego typu konfliktu nie można zawrzeć traktatu pokojowego ani podpisać kapitulacji”. Zaburza ona zrozumienie i reakcje na zdarzenia w sposób stopniowy i subtelny, ale o znacznie bardziej niekorzystnych skutkach w czasie. Wykorzystuje techniki dezinformacji i propagandy mające na celu psychologiczne wyczerpanie odbiorców. W środowisku przesiąkniętym technologią i przeładowanym informacjami zarządzanie zdolnościami poznawczymi ma zasadnicze znaczenie szczególnie w aspekcie możliwości zakłócenia ich u przeciwnika. Degraduje ona zdolność poznania, wykorzystując do tego celu osiągnięcia nauk kognitywnych (psychologia, językoznawstwo, neurobiologia, logika itp.). Różnica między wojną poznawczą a propagandą polega na tym, że każdy uczestniczy, najczęściej nieumyślnie, w przetwarzaniu i tworzeniu informacji oraz wiedzy. Stanowi to subtelną, ale znaczącą różnicę. Jednostki były do tej pory biernie poddawane propagandzie, teraz aktywnie się do niej przyczyniają. Użycie propagandy i operacji wpływu było powszechne w wojnach, teraz jednak przybrało ono kształt działań wojennych z ich strategicznym użyciem oraz na skalę i zakres nie widziany wcześniej. Powszechniejsze i dobrze zaplanowane korzystanie z mediów społecznościowych, cyfrowych i innych środków komunikacji umożliwiło błyskawiczne dotarcie do większej liczby odbiorców z dostosowanymi i ukierunkowanymi treściami. Już w 2015 r. minister obrony FR Sergiej Szojgu stwierdził: „wszyscy musimy przyjąć do wiadomości, że słowa, aparaty fotograficzne, zdjęcia, Internet i ogólnie informacje stały się kolejną bronią i komponentem sił zbrojnych”. Zdolności poznawcze w teraźniejszej rzeczywistości są osłabione przez media społecznościowe i sprzęgnięte z nimi urządzenia inteligentne. Korzystanie z nich może powodować błędy decyzyjne. Spada zaufanie do tradycyjnych mediów informacyjnych na rzecz mediów społecznościowych  Platformy społecznościowe ograniczają się do przekazu krótkich wycinków pomijających kontekst i niuanse. Ułatwia to zarówno celowe, jaki i nieumyślne rozprzestrzenianie źle zinterpretowanych informacji lub tendencyjnych narracji. Lakoniczność postów w mediach społecznościowych wraz z uderzającymi obrazami wizualnymi, uniemożliwia odbiorcy zrozumienie motywów i wartości innych osób. W wojnie poznawczej o sukcesie decyduje to, kto pierwszy wybierze czas, miejsce i środki ataku. Otwartość mediów społecznościowych pozwala łatwo celować w jednostki, wybrane grupy i społeczeństwo poprzez komunikaty, wywieranie wpływu na media społecznościowe, selektywne udostępnianie dokumentów, udostępnianie audio-wideo.  Wykorzystywany jest fakt masowej personalizacji różnych sposobów komunikacji i informacji online. W tym środowisku prowadzone są działania przy użyciu różnych platform informacyjnych, a w szczególności mediów społecznościowych, gdzie można wpływać na wiadomości, przekonania, poglądy i narracje, a także zmieniać je w celu uzyskania określonych korzyści bez konieczności uciekania się do bezpośredniej siły lub przymusu. Większość platform społecznościowych jest zaprojektowana tak, aby uzależniać i wywoływać wzmożone stany emocjonalne. Szybkość, intensywność emocjonalna i rezonans treści w mediach społecznościowych powoduje, że ludzie, którzy są na nie narażeni, wykazują bardziej ekstremalne reakcje. Media te są szczególnie dobrze przystosowane do polaryzacji politycznej i społecznej z racji ich potencjału do bardzo szybkiego rozprzestrzeniania się negatywnych emocji. Manipulacyjne oddziaływanie na masową świadomość jest zwielokrotnione poprzez zastosowanie metod sztucznej inteligencji. Aktywni użytkownicy sieci pozostawiają wirtualne ślady aktywności, na podstawie których budowane są ich modele mentalne, aby dostosować rodzaj przekazu informacyjnego, który może zmotywować ustalonego odbiorcę do dokonania określonego, zakładanego wyboru. Dr. Yvonne R. Masakowski oraz Dr. Janet M. Blatny podkreślają fakt że automatyczna produkcja treści stała się możliwa przy minimalnym wysiłku, a ogromne ilości informacji mogą być generowane i wykorzystywane do atakowania jednostek, rządów oraz kształtowania masowej świadomości w bardzo szybkim tempie. Taka zdolność daje jednostkom duże pole manewru – jedna osoba może wpływać na szeroką publiczność poprzez tysiące kont w mediach społecznościowych, aby manipulować opinią czy wywoływać zamieszanie. Przeciwnicy mogą szerzyć swój wpływ, zakładając strony proxy, np. fałszywe portale z wiadomościami czy blogi, co stało się szybkie i łatwe. Równocześnie coraz powszechniejsza technologia deepfake umożliwiając każdemu z podstawową znajomością obsługi komputera tworzenie obrazów, głosów i nagrań wideo, które wyglądają (i brzmią) autentycznie, choć takimi nie są. Choć sfałszowane, niezwykle przekonujące treści mogą skutecznie manipulować wybranymi odbiorcami, mogą też wywoływać efekt mrożący – wzrastająca liczba deepfake’ów w sieci może prowadzić do spadku zaufania do dowodów cyfrowych. W ten sposób internet i media społecznościowe służą jako narzędzia przekazu informacji, umożliwiające propagowanie określonych komunikatów i agend. Można oczekiwać, że trend ten będzie się utrzymywał, kształtując przyszłość wojny kognitywnej. Strategiczna przewaga Wojna poznawcza może być również prowadzona w celu potęgowania obaw dotyczących: rządzenia, podważania procesów demokratycznych, wywoływania niepokojów społecznych lub podżegania do ruchów separatystycznych. Następuje wzmacnianie błędów poznawczych, a poprzez to niezdolność do racjonalnego podejmowania decyzji w krytycznych momentach. Błędy poznawcze mogą prowadzić do błędnych osądów i podejmowania decyzji, które mogą wywołać niezamierzoną eskalację lub uniemożliwić szybką identyfikację zagrożenia, poprzez co odbiorca:

  • nie jest w stanie odróżnić czy dana informacja jest słuszna, czy błędna;
  • musi iść na skróty, aby określić wiarygodność wiadomości w przypadku przeciążenia informacyjnego;
  • jest doprowadzany do przekonania, że są to prawdziwe stwierdzenia lub wiadomości, które już usłyszał, nawet jeśli się myli;
  • akceptuje oświadczenia jako prawdziwe, jeśli są poparte dowodami, niezależnie od ich autentyczności.

Wojna poznawcza integruje wszystkie elementy dostępne w sferze informacyjnej, cybernetycznej i psychologicznej i przenosi je na nowy poziom, nie tylko poprzez manipulowanie percepcją populacji docelowej, ale także zapewniając osiągnięcie pożądanej reakcji. Pomimo że zarówno wojna cybernetyczna, wojna informacyjna, wojna poznawcza i wojna hybrydowa zawierają element operacji wpływu i mogą wpływać na ludzkie poznanie, to tylko wojna poznawcza poświęcona jest konkretnie kontroli umysłu poprzez włączenie do niej różnych praktyk uzbrojonej neuronauki. Zależności te ilustruje poniższy graf. Zdaniem pułkownik Koichiro Takagi z Instytutu Hudsona, wojnę kognitywną należy traktować jako jeden ze sposobów na zdobycie strategicznej przewagi, a możliwość pokonania wroga bez walki może być wątpliwa, czego przykładem mogą być działania wojenne na Ukrainie. Nie oznacza to jednak o braku jej skuteczności, gdyż jest ona tylko jednym z narzędzi i musi być zintegrowana z operacjami w obszarach lądowych, morskich, powietrznych, kosmicznych i cybernetycznych. Koordynacja między wojną poznawczą a innymi operacjami jest niezbędna, ponieważ środki wpływania na percepcję przeciwnika obejmują nie tylko przekazywanie i ujawnianie informacji, ale także zastraszanie i odstraszanie poprzez działania fizycznych aktywów, a także cyfrowe rozpowszechnianie informacji. Georgij Pochepsow z uniwersytetu w Mariupolu stwierdza, że wojna poznawcza rozgrywa się na poziomach:

  • strategicznym – aby zniszczyć i podzielić społeczeństwa docelowe w czasie pokoju za pomocą środków niekinetycznych;
  • operacyjnym – poprzez wykorzystanie dezinformacji, propagandy oraz informacji politycznie wrażliwych, zarówno fałszywych, jak i prawdziwych;
  • taktycznym – użycie propagandy i powiązanych z nią działalności wywrotowej propagowanej za pośrednictwem mediów tradycyjnych i społecznościowych.

Celem agresji kognitywnej – jak to przedstawił Samyak Rai Leekha – jest delegitymizacja rządu państwa przeciwnika poprzez wywołanie niezgody i tworzenie podziałów wśród obywateli, aby poprzez to zmusić go do zaakceptowania narzuconej woli politycznej. Poprzez „przekazywanie partnerowi lub przeciwnikowi specjalnie przygotowanych informacji” państwa dążą do „skłonienia go do dobrowolnego podjęcia wcześniej ustalonej decyzji”, wymuszając w ten sposób „odruchową kontrolę”. Głównym celem tego działania jest zmiana podstawowego systemu przekonań i rozumienia świata poprzez przechwycenie jego percepcji w cyklu „obserwuj, orientuj się, decyduj i działaj”. Operacje w sferze poznawczej są – jak zwróciła uwagę Nino Tsikhelashvili z Ministerstwa Obrony Gruzji są w- realnym zagrożeniem dla każdego państwa i jego narodowej woli walki. Wynika to z wrażliwość i złożoności sfery poznawczej człowieka oraz jego uwarunkowań mentalnych, czy też sposobu definiowania wartości narodowych, a także gotowości do ich obrony. Może to demotywować ludność do walki z wrogiem i doprowadzić do przeciwstawienia się prawowitemu rządowi, a tym samym wywołać destabilizację. Poddani temu procesowi odbiorcy przekonani, że jest to słuszne i właściwe. Uzbrojona informacja Zasadniczym instrumentem w tej wojnie jest atak poznawczy, będący formą inżynierii społecznej, mający na celu przekształcenie rozumienia i interpretacji sytuacji zarówno przez jednostkę, jak i w świadomości masowej. Wykorzystuje on aktywnie błędy poznawcze jako automatyczne skróty dla masowej świadomości. Dotyczy to zdolności do posiadania wiedzy, poznawania rzeczywistości, odbierania informacji z otoczenia, przetwarzania ich i wykorzystywania do kierowania własnym lub cudzym zachowaniem. Konsekwencją staje się emocjonalny stres i obniżenie racjonalnego myślenia obiektu będącego celem oddziaływania poprzez użycie techniki uprzedzenia poznawczego, które zapewniają automatyczne skróty dla masowej świadomości, jak np. dysonans poznawczy. Stosowana jest metoda personalizacji doświadczeń, przewidywania i ciągłego eksperymentowania na obiektach za pomocą technologii, takich jak analityka behawioralna, sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i Big Data. Instrumenty te mogą być np. wykorzystane do ingerencji w wybory poprzez m.in. kształtowanie narracji elektoratów w sposób zindywidualizowany. Atak poznawczy ma na celu manipulowanie percepcją ludzi poprzez wykorzystanie ich psychologicznych podatności. Jego celem są zmiany w zachowaniu, zwykle wynikające z ekspozycji na dezinformację. Najczęstszym wykorzystywanym narzędziem jest tzw. informacja uzbrojona, czyli wiadomości lub treści, które są zaprojektowane tak, aby wpłynąć na percepcję i przekonania użytkownika w taki sposób, który zaszkodzi celowi. Jest ona rezonowana przez osoby dotknięte tymi komunikatami. Na przykład, przekazywane w ten sposób fałszywe informację mogą rozprzestrzeniać się wirusowo i przekonać dużą liczbę osób do uznania ich za własne. Manipulowana informacja jest prezentowana w taki sposób, że tworzy z góry ustaloną percepcję, co skutkuje w efekcie określonym działaniem wśród docelowej populacji w celu uzyskania przewagi nad rywalem. Następuje zmiana koncepcji opisu sytuacji poprzez dostosowanie negatywnych obrazów i mitów do aktualnego kontekstu, tworzy się fałszywy obraz wydarzeń i obiektów. Według badań Jonasa De Keersmaecker i Arne Roetsa z Uniwersytetu w Gandawie fałszywe informacje rozchodzą się sześć razy szybciej i są wielokrotnie częściej udostępniane niż prawdziwe, a pierwsze wrażenie wywołane przez fake newsa nie znika szybko, „nawet wtedy, gdy osoba, która się z nią skonfrontuje, dowiaduje się, że rzeczywiście jest ona fałszywa”. Politolodzy Brendan Nyhan i Jason Reifler z Dartmouth College w New Hampshire opisali efekt skutku odwrotnego do zamierzonego, jaki wywołuje prostowanie kłamstw. Sprostowania nie tylko nie naprawiają błędów i efektów pomówień – wywołują one skutek przeciwny do zamierzonego i umacniają błędne sądy. Siłą ataku poznawczego nie jest oszukiwanie lub dezinformowanie, ale podsycanie istotnej kontrowersji ustalonej za pomocą obiektywnych faktów. Ukryte działania ograniczają się do założenia i uruchomienia łańcucha informacyjnego. Im bardziej kontrowersyjna teza lub pogląd jest ugruntowany, tym trudniej jest wykazać, że przekaz jest inspirowany. Fałszywe informacje nie są konieczne do osiągnięcia zamierzonego efektu – do wywołania niezadowolenia wystarczy zhakowany z konta e-mail urzędnika państwowego kompromitujący dokument rządowy, anonimowy przeciek do portalu społecznościowego lub wybiórcze przekazanie go grupom opozycyjnym w sieci. Rosyjska wersja wojny kognitywnej  Zgodnie z definicją wojny kognitywnej przedstawionej przez prof. Stepana Sulakshina, dyrektora generalnego Centrum Naukowej Myśli Politycznej i Ideologii, jest to „wprowadzenie w środowisko intelektualne wrogiego kraju fałszywych teorii naukowych, paradygmatów, koncepcji, strategii, które oddziałują na jego administrację publiczną w kierunku osłabienia znaczących obronnych potencjałów narodowych. W praktycznym zastosowaniu fałszywe teorie naukowe, paradygmaty, koncepcje i strategie zamieniają się w broń o ogromnej sile niszczącej, wpływając na narodową naukę i edukację, administrację publiczną, gospodarkę i obronność”. W rosyjskim czasopiśmie „Myśli wojskowa e” przedstawiono też zasadnicze cele wojny poznawczej, którymi są:

  • doprowadzenie do utraty zdolność rozumienia kraju, jego strategicznej pozycji i roli, a następnie zobojętnienie na losy kraju i narodu oraz narzucenie stylu życia preferowanego przez przeciwnika;
  • podważanie tradycyjnego mechanizmu samoidentyfikacji mieszkańców, dzielenie ludzi na różne „grupy uczestnictwa i wsparcia” za pośrednictwem sieci społecznościowych i mediów oraz zastępowanie ich „fałszywkami” nowej tożsamości;
  • kształtowanie tzw. obojętnego myślenia polegającego na tym, że nie krytykuje się już dostarczanych informacji;
  • zaimplementowanie nowych oraz celowe zaprojektowane wartości społecznych i osobistych norm postępowania do powszechnej świadomości, aby stały się modelem zachowania. Zniszczenie pamięci kulturowej i historycznej społeczeństwa w celu wywołania masowego chaosu psychologicznego i „zaburzeń nerwowych”, czyniąc odbiorców niezwykle podatnych na wszelkie zewnętrzne wpływy;
  • wytworzenie niejednoznaczności w przestrzeni informacyjnej poprzez co następuje utracenie zdolności rozważania wydarzeń i stabilnego osobistego zmysłu poznawczego. 

Natomiast cechami wojny kognitywnej według płk. Oleksandra Bartosza z rosyjskiej Akademii Nauk Wojskowych są:

  • kompleksowość konfliktu, który jest prowadzony przy użyciu militarnych i pozamilitarnych form oddziaływania, z naciskiem na środki ideologiczne i współczesne modele „kontrolowanego chaosu”;
  • oparcie się na strategii wyczerpania, co sprawia, że konflikt jest długotrwały, czyniąc go potencjalnie nieskończonym, ponieważ w przypadku tego typu konfliktu nie może być traktatu pokojowego ani kapitulacji;
  • normy prawa międzynarodowego, które definiują pojęcie „agresji” nie mają zastosowania do działań wojennych, w takiej wojnie nie ma pojęć „frontu” i „tyłu”;
  • determinacja do przejścia od liniowego do nieliniowego paradygmatu wojny.

Rosyjska wizja wojny poznawczej – traktowanej jako prekursor fazy militarnej – mieści się w definicji doktryny refleksyjnego sterowania. Jest to zintegrowana operacja, która zmusza decydenta przeciwnika do działania na korzyść Rosji poprzez zmianę jego percepcji świata. Wykracza to poza „zwykłe oszustwo”, ponieważ wykorzystuje wiele danych wejściowych, używając zarówno prawdziwych, jak i fałszywych informacji, co ostatecznie ma na celu sprawienie, że cel poczuje, że decyzja o zmianie zachowania była jego własną. Sterowanie refleksyjne jest ostatecznie ukierunkowane na podejmowanie decyzji lub stanowiska, stąd przekazywane informacje muszą być dostosowane do logiki, kultury, psychologii i emocji celu. Jak społeczeństwo może bronić się przed wojną kognitywną? Wojna kognitywna (wojna poznawcza) to zjawisko wielowymiarowe i coraz intensywniej badane przez ekspertów od bezpieczeństwa międzynarodowego, psychologów, socjologów oraz specjalistów z zakresu informatyki i neuronauki. Agresorzy, zamiast stosować wyłącznie siłę militarną, sięgają po techniki manipulacyjne, dezinformację, elementy psychologii i neurobiologii, by wywoływać określone nastroje społeczne i reakcje polityczne. W odpowiedzi na te zagrożenia na podstawie literatury przedmiotu rozwinięto szereg zaleceń, które – wdrożone łącznie i systematycznie – mogą znacząco zwiększyć odporność społeczeństwa. Kluczową rolę powinna także pełnić edukacja, aby kształtować przyszłych krytycznie myślących obywateli. Już w szkołach powinno być uczone rozpoznawania fałszywych informacji w mediach społecznościowych. Należy rozwijać wśród młodych ludzi umiejętności krytycznego myślenia: podważania założeń, stosowania logiki i rozumowania oraz obrony przed manipulacjami percepcją i myśleniem.

Ponad to: 

  • zawsze sprawdzaj, czy źródło informacji jest wiarygodne (np. rozpoznany portal, autentyczne konto eksperta);
  • uważnie analizuj nagłówki i materiały graficzne (np. deepfake). zbyt sensacyjne lub wywołujące skrajne emocje treści powinny wzbudzać twoją ostrożność;
  • zwracaj uwagę, że algorytmy portali społecznościowych podsuwają treści pod kątem twoich zainteresowań i emocji. pamiętaj, że mogą cię odizolować cię od informacji i perspektyw, którymi jeszcze się nie interesowałeś, co oznacza, że możesz przegapić ważne informacje. w ten sposób możesz znaleźć się w tzw, „bańce informacyjnej;
  • sprawdzaj regularnie autorytety i portale, z których korzystasz. weryfikuj fakty w kilku różnych miejscac;
  • korzystaj, jeśli masz możliwość z programów edukacyjnych (np. „fakescape”, „stopfake”) i kursów weryfikacji informacji dostępnych online. uczestnicz w zajęciach, podczas których ćwiczy się rozpoznawanie propagandy i manipulacji na rzeczywistych przykładach. szczególnie pomyśl o swoich dzieciach korzystających z mediów społecznościowych, gdyż one szczególnie narażone są emocjonalne manipulacje;
  • jeśli masz taką możliwość, korzystaj z dostępnej ci wiedzy specjalistów (socjologów, psychologów, ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa);
  • uczestnicz w organizowanych webinariach, spotkaniach, konferencjach poświęconych zagadnieniu wojny kognitywnej i dezinformacji;
  • pamiętaj, że wojna kognitywna wykorzystuje szeroki wachlarz technik (psychologia, neuronauka, analiza big data), tak aby wpływać na twoje emocje i zachowania. nie ogranicza się ona jedynie do publikowania fałszywych treści – często to długofalowe, złożone kampanie. ich celem jest zmiana sposobu twojego postrzegania otaczającej cię rzeczywistości;
  • dezinformacja może pochodzić nie tylko z innych państw, ale również od podmiotów krajowych (np. grup politycznych);
  • bądź otwarty na możliwość, że „atak” może mieć źródła w twoim otoczeniu. szczególnie pamiętaj o tym trakcie ważnych wydarzeń politycznych np. wyborów oraz trakcie sytuacji kryzysowych np. katastrofy naturalne. w tym czasie szczególnie weryfikuj podawane ci informację; 
  • weryfikuj przekazane ci informacje, pytaj o dowody, logikę oraz fakty, a nie tylko o to, „kto coś powiedział”;
  • uświadamiaj innych, że skrajnie emocjonalne przekazy często mają na celu manipulowanie odbiorcami;
  • wspieraj inicjatywy lokalne (np. wolontariat), ponieważ silne więzi utrudniają manipulowanie społecznością;
  • działaj na rzecz integracji i współpracy w miejscu pracy, sąsiedztwie, szkole – to najlepsza „szczepionka” na propagandę „dziel i rządź”;
  • wypracuj w sobie nawyk weryfikowania każdej skrajnej opinii lub radykalnego hasła – często są to elementy gry manipulacyjnej;
  • w sytuacjach napięcia politycznego czy kryzysu (np. przed wyborami) bądź wyczulony na próby wzniecania konfliktu za pomocą fałszywych pogłosek.

Najskuteczniejszą obroną jest wyrobienie w sobie nawyku krytycznej analizy i dbałości o rzetelne źródła informacji, a także utrzymywanie silnych więzi społecznych opartej na zaufaniu i otwartym dialogu.Dzięki temu trudniej nas skłócić czy wprowadzić w błąd, a tym samym zachowujemy większą stabilność i bezpieczeństwo zarówno na poziomie jednostkowym, jak i całego państwa.

Opracowanie: Adam Jawor